Dlaczego niszczymy rzeczy – etyka sabotażu

To powszechny widok. Nie cofając się zbyt daleko, kilka tygodni temu kilka sklepów zostało zniszczonych (a McDollar został podpalony) podczas protestów pierwszomajowych w Paryżu. W zeszłym miesiącu mogliśmy/łyśmy zobaczyć, jak 10 sklepów w Europie, czerpiących zyski na wykorzystywaniu zwierząt zostały obrane jako cele. Niejednokrotnie można było zauważyć skargi, czy krytykę działań – nawet ze strony osób zaangażowanych w wyzwolenie zwierząt – podejmowanych przez różne komórki ALF i ELF.

Zacznijmy od początku. Nie ponosimy odpowiedzialności za działania komórek ALF i ELF. Nike nie ponosi. Komórki ALF/ELF działają bez lidera i bez podejmowania decyzji z góry. Żadne z różnych mediów raportujących takie działania nie mają z nimi nic wspólnego.

To powiedziawszy, dlaczego niszczymy rzeczy? Co to za gra w niszczenie, malowanie puszką z farbą na ścianach, klejenie zamków, jakby nie było jutra (i pewnie nie będzie dla niektórych rzeźników?)

Zacznijmy od historii: bezpośrednie działania poprzez sabotaż mają długą drogę. Nawet Biblia informuje głównego brodatego hipisa o wejściu do świątyni i złamaniu krzeseł sprzedawców gołębi, wołu i rolników. Bostońska herbatka, ruch sufrażystek, ruch anty-apartheid’owy i wiele wiele innych są doskonałymi przykładami historycznych działań, w których sabotaż odegrał wielką rolę w wyzwoleniu. W ostatnich dziesięcioleciach komórki ALF i ELF stosowały te taktyki, osiągając świetne wyniki, zamykając firmy i powstrzymując przedsiębiorstwa, a także zachęcając firmy do zaprzestania zawierania umów z wiwisektorami (dla przykładu, więcej informacji na ten temat przeczytasz szukając informacji o SHAC lub o kampanii przeciwko futrom w połowie lat 80 w Manchesterze).

Zabawa w niszczenie rzeczy ma wiele różnych twarzy. Wywiera presję na przeciwnika nie tylko ekonomicznie, ale także mentalnie, poprzez uświadomienie sobie, że są oni/one celem i powodują szkody gospodarcze w biznesie. Wiele sklepów zostało zamkniętych po tym, jak premie ubezpieczeniowe wzrosły ze względu na rzucony kamień w okno. Umożliwia to komórkom podejmowanie innych działań, pozwala im odkryć, jak ludzie zachowują się i reagują podczas uderzenia kamienia w szybę. Mobilizuje to innych kamratów do działania w ten sam sposób, pokazując, że siły ucisku nie są niepokonanym potworem. Zmusza to do nieignorowania ignorowanych tematów w mediach, oraz w zwykłych rozmowach międzyludzkich. Z pewnością malowanie puszką z farbą po ścianie sklepu z mięsem nie sprawiło, że syn rzeźnika stał się weganinem, ale pozwoliło nieprzewidywalnej liczbie osób rozpocząć rozmowę o martwych zwierzętach.

Co najważniejsze, świadczy to o odrzuceniu ustalonego porządku, o powstaniu przeciwko systemowi, który konspiruje, by uciszyć uciskanych. Wybijanie okien powinno być postrzegane jako sposób przełamania tej ciszy. Sposób przełamania pomiędzy ciemiężcom, a ciemiężonym, przekraczanie granicy między moralnością a sacrum.

Wyrażając się przeciwko takim działaniom, należy uświadomić sobie uprzywilejowaną pozycję, która nie jest kluczowa dla sabotażu establishmentu. Dla wielu osób jest to jedyny sposób politycznego wyrażania siebie, a dla innych, ich życie dosłownie zależy od tych działań.

Ważne jest to, aby pamiętać, że przyzwyczailiśmy/łyśmy się do systematycznej przemocy w takim stopniu, że traktujemy wandalizm jako nieuzasadniony atak, który powoduje ofiary. Znormalizowaliśmy kapitalizm do tego stopnia, że całe osiedla zostaną przesiedlone poprzez gentryfikacje, ale będziemy społecznie przeciwstawiać się atakowaniu następnej kociej kawiarni otwieranej za rogiem. Używając wandalizmu jako działania bezpośrednio interweniujemy w krajobraz miejski od dołu do góry, nie pozwalając tym, którzy czerpią zyski z cierpienia, na podejmowanie decyzji za nas.

Widzieliśmy/Widziałyśmy nawet kilka komentarzy obwiniających obrzydliwych rzeźników za te akty sabotażu, jakby chcąc powiedzieć, że aktywiści nigdy by tego nie zrobili, zmniejszając tym samym wagę gniewu, który wielu odczuwa, ale także podważając strategiczną siłę, jaką takie działania mają.

Nie wiemy, w jaki sposób sabotaż będzie ewoluował w komórkach ALF i ELF, ale wydaje nam się, że istnieje pewien wzorzec. Te działania są bez wątpienia równie ważne jak wyzwolenia z farm i rzeźni. Za każdym razem, możemy zauważyć, jak skuteczne są to techniki w stronę wyzwolenia. Nie twierdzimy, że samo niszczenie rzeczy przyniesie nam to, czego chcemy, ale tak długo, jak istnieją systemy ucisku, ludzie będą działać poprzez niszczenie własności, jak również i inne taktyki.

Więc jeśli jesteś jednym/ą z tych aktywistów/ek stających po stronie rzeźników, gdy widzisz taką akcję, pamiętaj o słowach Crimethinc: „Każdy i każda, który/a naprawdę chcę ujrzeć koniec niszczenia własności, powinien/nna przyspieszyć aby pomóc w zniszczeniu własności jako takiej. W końcu jedynym powodem do wybijania okna, będzie szukanie wrażeń.”

Tłumaczenie z: https://www.facebook.com/LiberateOrDie/photos/a.735937743268729.1073741828.735381429991027/802565119939324/?type=3&theater